piątek, 9 grudnia 2016

Nie wyznaczam celów, bo nigdy nic nie wychodzi.


Jak to jest z tym wyznaczaniem celów?

- "Nie wyznaczam celów, bo nigdy nic nie wychodzi."
- "Mam problemy, wyznaczanie celów jest nie dla mnie..."
- "Zawracanie głowy, po co to komu?..."
Takie i inne odpowiedzi można usłyszeć, kiedy zada się pytanie o wyznaczanie celów. Skąd takie przekonania? Nikt Nas nie uczy w jaki sposób i po co wyznaczać cel. Skoro nikt nie uczy, można przyjąć, że jest to nie - -potrzebne-  albo, nikt nie zwrócił na to uwagi, jak bardzo jest to --potrzebne-. 


Co to jest cel?
O tym, że cel nadaje sens życia, że wyznacza kierunek, wiedzieli już starożytni. Wyznaczamy cele każdego dnia, kiedy chcemy ugotować zupę pomidorową na obiad, znaleźć się o 11:00 trzysta kilometrów od domu, zaliczyć sprawdzian na 5, odwiedzić w 6 godzin - 12 klientów, wyprodukować w 8 godzin 1000 sztuk towaru, napisać artykuł na bloga, zagrać 5 rund LOL-a, poświęcić 2 godziny na zabawę z dzieckiem. Tylko to są czynności, które robimy i nie zawsze się nad nimi zastanawiamy. Traktujemy je, jak zwykłe codzienne czynności. 
A to są cele. Kiedy więc zaczynają się schody?
Najogólniej rzecz biorąc, wówczas, gdy, chcemy zamienić w cel Nasze marzenie bądź pokonać problem, który stoi na drodze i nie wiemy, jak sobie z nim poradzić, albo zaspokoić naszą potrzebę materialną bądź duchową. 


Jak je odróżniać?
Opisane powyżej czynności dnia codziennego to cele zadaniowe, transakcyjne. Z nimi łatwiej się rozprawić, choć też nie zawsze. Jeżeli nam ktoś pokarze jak, to zrobienie wydaje się proste. Jednak kiedy mamy do osiągnięcia cel zawodowy, który narzucony zostaje przez pracodawcę i nikt nie wie, jak się do tego zabrać, takie proste nie jest, trzeba samemu poszukać mierników, zasobów nam potrzebnych.

Jeszcze trudniej jest z celami transformacyjnymi, czyli związanymi z naszym rozwojem osobistym z nauką, ze zmianą naszego postrzegania siebie i innych, naszej świadomości. Przykładowo, teraz jestem nieszczęśliwy, mam niskie poczucie własnej wartości, mam niską samoocenę, boję się odezwać, boję się krytyki, a chciałbym być szczęśliwy, posiadać wysokie poczucie własnej wartości, wysoką samoocenę, być odważnym, asertywnym. Jak tego dokonać? Jakie pytania należy sobie zadać, aby dojść do prawidłowych odpowiedzi?

Dalsze rozważania, w kolejnym artykule


Anita Orzechowska, coach





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz